wtorek, 8 maja 2012

Wakacje

Ostatnio pojechałam na wakacje. Tak mi powiedzieli rodzice, że to wakacje, chociaż dużo nie odpoczęłam. Chyba, że od taty, który nie wiem czemu, z nami nie pojechał. Może już mnie nie kocha? A może, rodzicom się coś pomyliło i to my wyjechałyśmy z mamą, żeby on mógł mieć wakacje od nas? Tak czy siak, ja pracowałam jak mała pszczółka, no i w związku z tym, że taty nie było, poniżej przedstawiam fotorelację, z moich mozolnych wysiłków - żeby tata wiedział, czym się zajmuję, gdy on odpoczywa:

Na początek zajęłam się mamą: fryzura i masaż obowiązkowe.



Potem ogrodnictwo



Włączając w to pracę na ciężkim sprzęcie



Ponieważ troszkę się przybrudziłam, konieczna była kąpiel, podczas której jednak nie próżnowałam tylko uczyłam pływać kaczkę.


Podjęłam też trochę prac domowych u Remuszków, bo mi się żal zrobiło Maćka, gdy zobaczyłam jego słynną listę zadań do wykonania


Na koniec zabrałam się jeszcze za pomoc przy pracach kuchennych i obieraniu oraz selekcji szparagów.


Potem zostało mi już tylko pranko do zrobienia


I wreszcie zasłużony odpoczynek


To tak w skrócie, bo pełna dokumentacja moich wakacyjnych dokonań dostępna jest tutaj