Pogoda dopisuje i rodzice z samego
rana zabrali mnie na plac zabaw. Tam mieliśmy spędzić miło czas
czekając na Panią Pielęgniarkę. Plac zabaw jest tuż obok domu
więc dorośli się nie nachodzili. Pobujałam się na huśtawce, ale
nie za długo bo zaraz zadzwoniła Pani Pielęgniarka, że przyszłaby
wcześniej. Rodzice nie robili problemów i się zgodzili.
Dziś miałam być ważona i rodzice
obstawiali moją wagę, Tata strzelił 3,65kg a Mama 3,7. Ja ich
zaskoczyłam bo po położeniu mnie na wagę na wyświetlaczu
pojawiła się cyfra 4,04kg. Rodzice zrobili karpia i nie mogli
uwierzyć. Pani Pielęgniarka była bardzo zadowolona, świetnie
rosnę i już nie będzie nas odwiedzać, jak będzie mnie coś boleć
to mamy już chodzić do naszego lekarza rodzinnego. Szkoda, bo ta
Pani jest bardzo miła.
Pani sobie poszła a my znowu poszliśmy
na plac zabaw, tym razem czekamy na Babcię i Dziadowujka Pawła.
Nigdy ich nie widziałam i nie wiem czego się spodziewać.
Postanowiłam się nie martwić bo Wujka Marcina też nie znałam a
okazał się fajny.
Trochę się pobawiliśmy i po godzinie
przyjechali.
Babcia jak mnie zobaczyła to
uśmiechnęła się od ucha do ucha i wyglądała na szczęśliwą,
Dziadowujek gratulował rodzicom, trochę tego nie rozumiem bo
przecież to ja się wyciskałam a nie oni. Fajne też jest to, że
jak kogoś poznaję to przeważnie dostaję prezenty, nie to, że nie
lubię poznawać i nic nie dostawać, ale to jest miły zwyczaj.
Dostałam książki od Cioci i Wujka
Kuśmierków, od Super Prababci medaliony, od Pani Joanny super
kubek, od Dzadowujka grę, no i od Babci sporo rzeczy.
Państwo Starsi strasznie się mną
cieszyli, Babcia mnie trzymała i było fajowajsko.
Później jak zwykle nad rzeczkę, ale
nie za długo bo tego dnia jeszcze jedne odwiedziny.
Po południu wpadła miła Pani Estela.
Ta Pani poznała się z Mamą przez FreeCycles i dała nam łóżeczko
a tym razem miała dla mnie taką bujankę i ubranka, z których
wyrosło jej dziecko. Estela jest bardzo miła i przyjechała ze
swoim synkiem. Starsi sobie rozmawiali a ja patrzyłam na tego
chłopca, podobno kiedyś też mam być taka duża jak on.
Żeby tego było mało dostałam od
niej fotelik do jazdy samochodem bym mogła podróżować.
Pani Estela pozbywa się wszystkiego bo
powiedziała, że nie chce już mieć trzeciego dziecka a te rzeczy
ją kuszą.
Później poszliśmy na spacer po
mieście z Babcią i Dziadowujkiem, i Rodzicami.
To był bardzo fajny dzień.
Ewa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz