środa, 28 września 2011

Poznaję Babcię i Dziadowujka.


Wujek Marcin wyjechał, ale podobno czekamy na następnych gości. 
Pogoda dopisuje i rodzice z samego rana zabrali mnie na plac zabaw. Tam mieliśmy spędzić miło czas czekając na Panią Pielęgniarkę. Plac zabaw jest tuż obok domu więc dorośli się nie nachodzili. Pobujałam się na huśtawce, ale nie za długo bo zaraz zadzwoniła Pani Pielęgniarka, że przyszłaby wcześniej. Rodzice nie robili problemów i się zgodzili.
Dziś miałam być ważona i rodzice obstawiali moją wagę, Tata strzelił 3,65kg a Mama 3,7. Ja ich zaskoczyłam bo po położeniu mnie na wagę na wyświetlaczu pojawiła się cyfra 4,04kg. Rodzice zrobili karpia i nie mogli uwierzyć. Pani Pielęgniarka była bardzo zadowolona, świetnie rosnę i już nie będzie nas odwiedzać, jak będzie mnie coś boleć to mamy już chodzić do naszego lekarza rodzinnego. Szkoda, bo ta Pani jest bardzo miła.
Pani sobie poszła a my znowu poszliśmy na plac zabaw, tym razem czekamy na Babcię i Dziadowujka Pawła. Nigdy ich nie widziałam i nie wiem czego się spodziewać. Postanowiłam się nie martwić bo Wujka Marcina też nie znałam a okazał się fajny.
Trochę się pobawiliśmy i po godzinie przyjechali.
Babcia jak mnie zobaczyła to uśmiechnęła się od ucha do ucha i wyglądała na szczęśliwą, Dziadowujek gratulował rodzicom, trochę tego nie rozumiem bo przecież to ja się wyciskałam a nie oni. Fajne też jest to, że jak kogoś poznaję to przeważnie dostaję prezenty, nie to, że nie lubię poznawać i nic nie dostawać, ale to jest miły zwyczaj.
Dostałam książki od Cioci i Wujka Kuśmierków, od Super Prababci medaliony, od Pani Joanny super kubek, od Dzadowujka grę, no i od Babci sporo rzeczy.
Państwo Starsi strasznie się mną cieszyli, Babcia mnie trzymała i było fajowajsko.
Później jak zwykle nad rzeczkę, ale nie za długo bo tego dnia jeszcze jedne odwiedziny.
Po południu wpadła miła Pani Estela. Ta Pani poznała się z Mamą przez FreeCycles i dała nam łóżeczko a tym razem miała dla mnie taką bujankę i ubranka, z których wyrosło jej dziecko. Estela jest bardzo miła i przyjechała ze swoim synkiem. Starsi sobie rozmawiali a ja patrzyłam na tego chłopca, podobno kiedyś też mam być taka duża jak on.
Żeby tego było mało dostałam od niej fotelik do jazdy samochodem bym mogła podróżować.
Pani Estela pozbywa się wszystkiego bo powiedziała, że nie chce już mieć trzeciego dziecka a te rzeczy ją kuszą.
Później poszliśmy na spacer po mieście z Babcią i Dziadowujkiem, i Rodzicami.
To był bardzo fajny dzień.




Ewa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz