piątek, 16 września 2011

Spacery.

Mamy małe mieszkanie i Tata jak nie wyjdzie na spacer to się źle czuje, tym bardziej, że teraz nie jeździ na rowerze bo chce być bez przerwy ze mną. Swoją drogą ciekawe kiedy mu się znudzę, może lepiej jakby na ten rower wychodził.
Jak nie załatwiamy jakichś spraw "na mieście" to chodzimy do Parku za Rogiem, głównie dlatego, że Mama nie jest zbyt mobilna.
Dziś natomiast poszliśmy w całkiem nowe dla mnie miejsce, nad rzeczkę. Byłam bardzo zadowolona, bo tam jest zielono i są krowy, ćwierkają ptaki i mogę się cudownie wyspać na klatce Taty.


Oni też byli zadowoleni, wiem to, bo zrobili sobie za mną zdjęcia.
Ewa

Tata wybrał kiepskie zdjęcie bo mam czapkę na oczach, ach ten mój Tata.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz